Powstał w październiku 1943 r. w bunkrze nad jeziorem dubińskim w rejonie Sużan. Podczas wspólnych wieczorów spędzanych na cichym nuceniu różnych piosenek i opowiadaniu anegdot, Henryk Rasiewicz ps. “Kim” inspirując się piosenką o Legii Cudzoziemskiej W pustynny piach, spiekotę i pożogę śpiewany przez Franciszka Gradziewicza ps. “Bosy”, ułożył tekst zatytułowany Na znojną walkę. Piosenka ta w szybkim czasie zyskała popularność wśród partyzantów i stałą się hymnem 3. Brygady. Była również śpiewana przez oddziały wileńszczyzny i nowogródczyzny. Nuty napisał Mieczysław Matuszczak ps. “Zbój” z plutonu ochrony sztabu.

Na znojną walkę

Na znojną walkę, krwawy bój z wrogami,

Każdego z nas sumienia wezwał głos,

Przebojem iść, a los iść musi z nami,

A jeśli nie to przełamiemy los.

Życie lub śmierć rozdziela nam przypadek,

Najwyższym prawem, nam żołnierska cześć,

Granatów huk, bojowych wypraw ślady,

Twardego życia, twardą tworzą pieśń.

Bo nasza pieśń nie pachnie rozmarynem,

Nie ma w niej dziewcząt, ni pachnących ust,

Jak nasze życie pachnie krwią i dymem,

Pieszczotą rąk karabinowy spust.

Naszą muzyką cekaemów bicie,

Nocne ataki nam rozrywką są,

Choć wrogi pocisk przetnie czyjeś życie,

Kto pozostanie wywalczy wolność swą.

Dość mamy pęt, skończyła się cierpliwość.

Dość pełnych więzień i spalonych miast.

Mścicielska pięść wymierzy sprawiedliwość,

A naszą pieśń podniesiem aż do gwiazd,

Bo nasza pieśń nie brzęczy łańcuchami,

Kipi w niej bunt, nasz sprawiedliwy gniew,

Ten przeciw nam, który nie idzie z nami,

Jak wyrok groźny jemu jest nasz śpiew.